Blog

Neuroróżnorodność w pracy #1

Cykl 10 artykułów na podstawie moich własnych doświadczeń w pracy oraz innych osób neuroróżnorodnych (np. z dysleksją, ADHD, w spektrum autyzmu i in.) ukazujących różne zjawiska oraz schematy myślowe.

W 2022 roku otrzymałam oficjalną diagnozę, a różnice pomiędzy mną i współpracownikami zauważyłam dużo dużo wcześniej (w sposobie myślenia, komunikowania się, wskazywania potrzeb).

Chcę się podzielić swoim doświadczeniem i przemyśleniami, które razem zaprowadziły mnie do tego punktu życiowego, w którym mogę realizować się edukacyjnie.

Blog

Neuroróżnorodność w pracy #1

Cykl 10 artykułów na podstawie moich własnych doświadczeń w pracy oraz innych osób neuroróżnorodnych (np. z dysleksją, ADHD, w spektrum autyzmu i in.) ukazujących różne zjawiska oraz schematy myślowe.

W 2022 roku otrzymałam oficjalną diagnozę, a różnice pomiędzy mną i współpracownikami zauważyłam dużo dużo wcześniej (w sposobie myślenia, komunikowania się, wskazywania potrzeb).

Chcę się podzielić swoim doświadczeniem i przemyśleniami, które razem zaprowadziły mnie do tego punktu życiowego, w którym mogę realizować się edukacyjnie.

Neuroróżnorodność w pracy #2

Co się dzieje w sytuacji, gdy u człowieka neuroróżnorodnego występuje mniej akcentów empatyzowania (jako stylu poznawczego — patrz art. #1)? Powszechnie się myśli, że u osób w spektrum autyzmu empatia jest w znikomym procencie albo zerowym. Takie powszechne przekonanie nie bierze pod uwagę tego, że empatia przejawia się zarówno w reakcjach, ale też w postawach ludzkich. Empatia nie jest tylko sposobem reagowania na czyjeś stany lub emocje.

Neuroróżnorodność w pracy #3

Na wiele zjawisk w świecie składa się mnóstwo czynników widocznych i niewidocznych, oddziałowujących na siebie i tworzące mniej lub bardziej przewidywalne mechanizmy. Umysł osoby systematyzującej i neuroróżnorodnej chciałby mieć środowisko na tyle przewidywalne, żeby nie musieć nieprzyjemnie się zaskakiwać. To co jest nieprzewidywalne budzi lęk, czy to w perspektywie dalekiej przyszłości (co akurat jest wspólną cechą wszystkich ludzi), czy w kontekście jednego dnia i różnych czynników, które przesuwają plan dnia.

Neuroróżnorodność w pracy #4

Czy zastanawialiście się kiedyś, co czyni pracę sensowną? Na to składa się wiele czynników jak poczucie satysfakcji, posiadanie wpływu, sprawczość, samodzielność itd. Czy do tego zestawu dorzucilibyście jeszcze spójność? Spójność może się wydawać nieco egzotyczna, ale dla mnie jako osoby neuroróżnorodnej z umysłem bardziej systematyzującym jest ona trzonem poczucia sensu w pracy.

Neuroróżnorodność w pracy #5

Rutyna kojarzy się wielu osobom z monotonią i cokolwiek staje się rutynowe jest synonimem nudy. Rutyna słownikowo jest objaśniana jako nabyta biegłość w wykonywaniu jakiegoś zadania lub postępowanie według schematu. Ważne jest, że pojawia się tutaj schemat i powtarzalność. Są też takie umysły, które w rutynie odczuwają fizyczny ból.

Neuroróżnorodność w pracy #6

Nie trzeba wierzyć w magię, żeby móc przewidzieć przyszłość. Przyszłość jest złożoną z wielu czynników plus nierozerwalny z nią i nieprzewidywalny element ludzki. Jak się ma dobrą pamięć sytuacyjną albo tak jak niektóre osoby w spektrum pamięć do dat czy liczb, czy sekwencji, to można maczować wiele obecnych wydarzeń z przeszłymi jako przyczyny i konsekwencje albo przewidywać przyszłe jako trendy, prognozy na bazie statystyki czy ilościowego potwierdzenia.

Neuroróżnorodność w pracy #7

Dosyć istotną częścią bycia w spektrum autyzmu jest komunikacja. Oczywiście ten aspekt łączy wszystkich ludzi. Łączą nas słowa i kody kulturowe. Słowa są wybrzmiewalne i każdy, kto zna dany język, zrozumie ich znaczenie. Kody kulturowe z kolei przypominają bardziej pajęczą sieć, która spina słowa i semantykę. Nie są tak łatwo widzialne i uchwytne jak warstwa słownikowa. Obcokrajowiec przybywający do danego kraju na pewno spotka się z takimi niewerbalnymi wyzwaniami.

Neuroróżnorodność w pracy #8

Jeśli bym zapytała jakąkolwiek osobę o oczekiwany rodzaj komunikacji międzyludzkiej, to usłyszałabym, że komunikacja wprost byłaby bardzo pożądana i w punkt, natomiast w praktyce wygląda to zupełnie inaczej. Skąd bierze się ta rozbieżność? I dlaczego komunikaty wprost są jednak nie tylko mało popularne, ale też mało lubiane. O tym przekonuje się wiele osób neuroróżnorodnych, często nie dysponujących “filtrem społecznym”, czy “filtrem środowiskowym”.

Neuroróżnorodność w pracy #9

Kiedy wyobrażam sobie najcięższy dzień w pracy, to jest to dzień pełen przedłużających się i chaotycznych spotkań, utrudnionej komunikacji z moim przełożonym i współpracownikami, nagłych zwrotów akcji i chaotycznego działania. Jest to dzień, w którym wszystko się kumuluje. Powyższy opis może nie brzmieć tak strasznie dla osoby neurotypowej. Brzmi raczej jak typowy dzień pracownika biurowego. Dla mnie i wielu osób neuroróżnorodnych jest przyczyną przegrzewaniasię systemu, który bez odpoczynku czy zwolnienia za chwilę padnie.

Neuroróżnorodność w pracy #10

Jako że przebodźcowanie u osób neuroróżnorodnych powoduje różne stany “skupienia”, to powrót do stanu sprzed wydaje się naturalnym następstwem. Tymczasem ten powrót może w ogóle nie następować i stan wyczerpania wydłużać się maksymalnie do granic wytrzymałości. To jest tak, że z braku możliwości wyłączenia szkodliwych bodźców, stan alarmowy przemienia się w stan permanentny. Bardzo często traumatyzujące okazuje się być właśnie środowisko pracy.